Okres przedświąteczny to ogromne wyzwanie organizacyjno-logistyczne dla nas wszystkich, a jesteśmy już na prawdziwym finiszu. Prezenty, zakupy spożywcze, gotowanie, jasełka w szkole, przedszkolu, oprócz tego nasze codzienne obowiązki to naprawdę dużo jak na nas, przyznacie… Dlatego dzisiejsza stylizacja nie jest zbyt skomplikowana, ale lekka, wygodna i oczywiście modna.
Święta coraz bliżej, a Mikołajki już za nami. Czy byliście grzeczni??? Ciekawe jakie prezenty znalazły się u Was pod poduszką??? Mój Mikołaj bardzo mnie zaskoczył w tym roku, bo przeszedł niezłą transformację od perfum i kremów, przez biżuterię, aż do tego roku czyli lateksu, a dokładnie spodni z lateksu. Tak sobie siedzę i się zastanawiam czy byłam grzeczna, czy może nie, a może mam być niegrzeczna, ale przecież to Mikołaj więc już sama nie wiem hmmm. Jak sądzicie?
To już kolejna kooperacja znanego projektanta i domu mody ze skandynawską sieciówką. Przed Moschino były takie marki jak Balmain, Erdem, Isabel Marant, czy Kenzo i Aleksander Wang, a to tylko część z nich. Zawsze te kooperacje zakończone były ogromnym sukcesem, a słynne dantejskie sceny przy zakupach ograniczonej ilości ubrań przeszły do historii.
Za miesiąc Święta (o matko a ja jeszcze ani jednego prezentu nie mam) a przed nami firmowe Wigilie, spotkania świąteczne, czy oficjalne imprezy wymagające od nas stonowanego i eleganckiego ubioru. Ale czy elegancko znaczy nudno? Z pewnością nie bo to już dawno mamy ustalone. Dziś stylizacja elegancka i bardzo klasyczna, ale……. no właśnie to ale robi różnicę 😊
Witajcie, ostatnio gdzie nie spojrzeć widać wszechobecną panterkę, którą zresztą osobiście bardzo lubię, ale nawet kota można zagłaskać. Panterka atakuje nas z każdej witryny sklepowej i nawet osoba, której nie interesują trendy w modzie wie, że ten print jest najmocniejszy w tym sezonie. Jest to trend wymagający i trudny, gdyż bardzo łatwo można w nim wyglądać kiczowato i tandetnie (szczególnie gdy się jest blondynką). Dlatego bardzo ważne są akcesoria, dodatki i tkaniny które mamy na sobie, bo muszą być wysokiej jakości, eleganckie i z klasą, no chyba że chcemy być posądzone o wykonywanie najstarszego zawodu świata 😉
Czy znacie już kosmetyki marki Janda? Jeżeli nie wszyscy to warto poznać w pełni polską markę, polską myśl techniczną, która stawia na prawdę, na siłę i wiarę w siebie. Jest skierowana do Nas, zabieganych kobiet, mam, kobiet biznesu, matek polek, które często z braku czasu stawiają siebie na ostatnim miejscu po rodzinie i wszystkich obowiązkach. Wiele z nas marzy o zabiegach poprawiających naszą urodę, wygląd i stan naszej skóry, ale zwyczajnie na systematyczne wizyty u kosmetyczki nie mamy czasu. Dlatego marka wychodzi nam naprzeciw z coraz to nowymi produktami, skierowanymi głównie do kobiet dojrzałych i do skóry dojrzałej, by ułatwić i uprzyjemnić nam życie, a my abyśmy były piękniejsze.
Oj nie nie, musztarda do wszystkiego, na śniadanie, obiad, kolację, na wiele okazji w formie dodatków lub jako totalna pani jesień, jak ja dziś. Wokół nas piękne kolory jesieni, czemu by nie stanąć z nimi w konkury. Ten sezon jest pełen odcieni żółtego, a musztarda jest chyba najszlachetniejszym z nich.
Są czasem w naszym życiu takie momenty, że musimy lub chcemy zwolnić tempo naszego życia i po prostu odpocząć. Robimy wtedy sobie wolne od sztywnych reguł, często znienawidzonych przez nas zasad ubioru i zakładamy kochany dresik. Ale zanim wszyscy domownicy nas zlekceważą i nie będą na nas mogli patrzeć…. możemy to zrobić z klasą nie odstraszając wszystkich wcześniej wymienionych i przypadkowego kuriera, który wpadnie z przesyłką.
Pewnie część z Was pamięta czasy, gdy modne rzeczy można było kupić jedynie w Pewexie lub trzeba było jechać do Warszawy do Hofflandu, który się mieścił w Domach Centrum. Dla bogatszych był bazar w Rembertowie, a dla mas bazar Różyckiego. Królowały wtedy kolorowe futerka, lakierowane szpilki, dekatyzowany jeans i charakterystyczne swetry najczęściej pochodzenia tureckiego. Skórzane kurtki, czy jeansowe z białym futerkiem od środka były marzeniem niejednej Polki i niejednego Polaka. Czy coś Wam to przypomina???
Witajcie ? Dziś tzw. stylóweczka, z której najchętniej bym nie wychodziła, ku ubolewaniom ukochanego, bo przecież to nie szpile i nie mini. Wygodna casualowa stylizacja na co dzień, na weekend, czy na podróż, która oprócz tego, że jest bardzo wygodna, co może się wydawać nudne, dzięki kolorom i metalicznemu bezrękawnikówi, taka nie jest.
Czy nie macie wrażenia, że same dzikie zwierzęta są wokół nas??? I nie mam na myśli kierowców na drodze, chociaż czasem bywa, że i tam widać dzikie zwierzęta ? Dziś na tapecie panterka, która jest obecna w naszych szafach i w kolekcjach projektantów co roku, ale tak mocno, jak w tym sezonie to nie pamiętam od lat żeby była, a wieeele pamiętam ?