Pewnie część z Was pamięta czasy, gdy modne rzeczy można było kupić jedynie w Pewexie lub trzeba było jechać do Warszawy do Hofflandu, który się mieścił w Domach Centrum. Dla bogatszych był bazar w Rembertowie, a dla mas bazar Różyckiego. Królowały wtedy kolorowe futerka, lakierowane szpilki, dekatyzowany jeans i charakterystyczne swetry najczęściej pochodzenia tureckiego. Skórzane kurtki, czy jeansowe z białym futerkiem od środka były marzeniem niejednej Polki i niejednego Polaka. Czy coś Wam to przypomina???